piątek, 19 czerwca 2015

"Jesteś cudem"



Kolejny sukces naszej koleżanki Julki Gorol , która została laureatką konkursu na recenzję. 
Gratulujemy!! :-)



Życie daje w kość, i to nie raz. Czasem nie wiele trzeba, żeby przekreślić wszystko. Przykre słowo, drobny błąd, niemiłe zdarzenie mogą sprawić, że w jednej chwili wszystko rozsypuje się
na kawałki, a ty stajesz się bezbronny jak dziecko. Mimo że się starasz, mimo że chcesz jak najlepiej. I wtedy czujesz się taki bezradny, a łzy same napływają do oczy. Nie potrafisz poradzić sobie z tym, co dzieje się wokół, za wszelką cenę chcesz wymazać z pamięci wszystkie przykrości, niepowodzenia, porażki. I myślisz, że ze wszystkich ludzi na świecie, najbardziej nieudany jesteś właśnie ty.

A tymczasem... jesteś największym i najprawdziwszym cudem, arcydziełem stworzonym
do szczęśliwego i pięknego życia. Właśnie o tym w swojej książce przypomina Regina Brett. „Jesteś cudem” to zbiór pięćdziesięciu felietonów o życiu, o tym jak niemożliwe uczyć możliwym. Autorka pisze o nadziei, miłości, wierze, cierpieniu, przyjaźni, porażkach... Regina Brett ma
to do siebie, że za jakikolwiek by się temat nie zabrała, to zawsze wyjdzie jej świetnie. A wszystko oprawia w historie z życia – swojego i swoich przyjaciół.

„Jesteś cudem” sprawia, że wszystko w środku przyjemnie się rozgrzewa, a świat robi się bardziej przytulny i kolorowy. Wzbudza tęsknotę do bycia lepszym człowiekiem, naprawia wszystko to,
co się w nas chwieje i dygocze, otwiera w duszy nowe oko, które sprawia, że zaczyna patrzeć się
na świat pod zupełnie innym kątem. I niezależnie od tego, czy tę książkę czytam pierwszy, czwarty, czy jedenasty raz – ona nieustannie mnie wzrusza, dotyka mojego serca, zachwyca, pobudza
do działania.

Regina Brett pisze niezwykle przyjemnie i lekko. Czytanie jej tekstów to największa radość! Książkę zaczęłam czytać i już nie chciałam jej kończyć. Czyta się błyskawicznie, robiąc co jakiś czas przerwy, żeby podumać nad tym, co przeczytało się przed momentem. „Jesteś cudem” kończy się jednak zdecydowanie za wcześnie. A dzięki temu pozostawia niedosyt, który motywuje
do działania.

Jestem zachwycona pięknym umysłem i mądrością autorki. Sama Regina Brett nigdy się
nie wywyższa i nie próbuje nam pokazać, jaka to jest mądra i wspaniała, choć, notabene, taka jest. Nie wstydzi się przyznać do tego, że ona w przeszłości popełniała błędy – ale nie ma takiej sytuacji, w której miłość nie miałaby czegoś do powiedzenia, a nawet z najgorszego da się wyciągnąć dobro.

W swojej książce autorka na każdym kroku przypomina czytelnikowi, jak wielkim stworzono
go arcydziełem. Pokazuje, jak piękne może okazać się wyolbrzymianie dobra. Pisze, o tym,
że możesz mieć ogromny wpływ na świat, o tym, żebyś przestał bać się marzeń. A osobom, którzy chcą zobaczyć cud, radzi, żeby sami nim byli.


Mimo że Regina Brett nawet nie wiem o moim istnieniu, jest jedną z najważniejszych osób w moim życiu. Zawdzięczam jej naprawdę bardzo dużo. Czasami mam wrażenie, że gdyby nie Regina Brett, to byłabym zupełnie inną osobą. Gdybym tylko mogła, podarowałabym egzemplarz „Jesteś cudem” każdej osobie na tym świecie. Bo ta książka pomaga docenić życie, ale jeśli to zrobimy, cudem będzie absolutnie wszystko.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.