sobota, 28 września 2013

Krótka tyrada o moich-Twoich problemach


Sobota. Wertuję podręcznik historii. Werter. Usiłuję. Wszystko, co postanowiłam osiągnąć wierząc, że nie jest to ponad moje siły. Jest trzeci tydzień września. Czytelniku, nie jest moim celem roztaczanie przed Tobą pesymistycznych wizji, ale zabawa dopiero się zaczyna.

Menes, Cheops, Chefren, Mykerinos. Każdy dzień wygląda tak samo. Gdzie się podziała ta spontaniczność sprzed trzech tygodni? Wracam wieczorem. Zaczyna być ciemno. Żegnaj lato. Nie jeść, nie spać, nie rozmawiać, wkuwać historię. Niszczyć jakiekolwiek więzy rodzinne, które udało się wypracować podczas 2 miesięcznej izolacji od świata dat i liczb. Chodzę zirytowana, sama nie wiem czym konkretnie. Godziną? Ilością nauki? Angielski . Hej, boję się wiesz? Niedawno zadałam bardzo ważne pytanie moim znajomym. Czy czułeś kiedy przekraczałeś granicę pomiędzy dzieciństwem a dorosłością? Każdy odpowiadał przecząco, nie mogłam się z nimi utożsamić. Francuski . Przygotowywałam się na to psychicznie już od dawna, wiedziałam, że ten rok będzie tym, w którym czeka mnie wiele zadań. Oczekiwania atakują mnie z każdej strony. Czy to w szkole, kiedy przygotowuję się do matury, czy to w domu, gdzie niezdarnie przygotowuję obiad. WOS. Dopadła nas codzienność. Polski .Uczę się, uczę bo nauka jest moim jedynym wybawieniem. Chce się stąd wyrwać, pójść w Twoje ślady. Wiesz, że mnie motywujesz? Ciągniesz mnie do góry. Konkurs. Tak wiele do zrobienia. Olimpiada. Próbowałam z marszu coś napisać. Strona A4, z trudem wypracowana, nie wiem na ile poprawna. Zadanie domowe. Znowu się obawiam. Podołam? Zajęcia dodatkowe. Gdzie miejsce na zajęcia dodatkowe?! Historia. Chyba poczułam się źle.  Coś ucieka. Polski. Obawiam się, że mogłam Cię urazić. Moje irracjonalne obawy, przysłaniające rzeczywistość. Nie mam czasu.  Angielski.  „Znów ostrzem twardej mowy ćwiartuje bezmyślnie, w afekcie Twą wrażliwość”. Francuski . Po policzku spłynęła mi łza. Nie mam chwili do stracenia, niech płynie, szkoda sekund na jej otarcie. Amenchotep IV, Tutenchamon, Ramzes II Wielki. Fajnie byłoby poczytać książkę czy obejrzeć serial. Biografia Mickiewicza. Wyrzuciłam ze swojego świata muzykę. Bezczynnie spędzać czas….. nie mam czasu. Matematyka. Milion.Pomysłów.Na. Minutę. Coś. Mnie. Powstrzymuje. Obawa. WOS.

Odłożyłam podręcznik. Rozejrzałam się po pokoju, nie wiedziałam za co się zabrać. Nie miałam ochoty na muzykę, na książkę, na film. Sparszywiałam. Po krótkiej chwili siadłam przy stoliku i otworzyłam niedokończony fragment Dziadów.
W takiej scenerii, w takim towarzystwie obudziłam się rano. Dziad pozna dziada. 

Karolina Kocielińska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.