niedziela, 19 maja 2013


Ogarnij ten pomysł znakiem

W marcu uczniowie "Mickiewicza" mieli okazję uczestniczyć w warsztatach komunikacji wizualnej, jednych z wielu zaproponowanych z okazji Dni Językowych. Nieszczęśnikom, którzy nie zdążyli się zapisać przybywamy z odsieczą i przedstawiamy pokrótce ciekawostki, jakie udało nam się „wyciągnąć” od specjalisty w tej dziedzinie.
Dowództwo podczas warsztatów przejął nad nami profesor nadzwyczajny w Kadrze Projektowania Graficznego ASP Stefan Speil, który przez 90 minut próbował wpoić nam zasady funkcjonowania komunikacji wizualnej. Pamięć jest ulotna, ale na szczęście mamy w posiadaniu dyktafon, dzięki któremu powstanie tego artykułu jest możliwe. Tak więc…
Zajęcia te miały na celu lepsze zrozumienie komunikacji od strony wizualnej, z którą mimo, iż na co dzień się stykamy, nie zawsze dobrze odczytujemy. - „To przekazywanie informacji i porozumiewania się za pomocą form odbieranych wzrokiem, za pomocą percepcji wizualnej” – tłumaczy profesor Speil.
Specjaliści z wielu dziedzin od lat opracowują takie znaki graficzne, które byłyby zrozumiałe dla każdego i w każdym miejscu. Fundamentem tych poszukiwań są ludzkie skojarzenia, zakorzenione w nas od dawien dawna, przekazywane z pokolenia na pokolenie. Opracowanie nowego znaku wiąże się więc również z poznaniem wielu nowych kultur i obyczajów.
Zainteresowani tym tematem mają możliwość zobaczenia twórczości artysty, ponieważ co jakiś czas w różnych miejscach Polski odbywają się jego wystawy. Ostatnie miały miejsce w rodzimym Lublińcu oraz w Dobrodzieniu.
Jesteś zainteresowany/a, ale brak Ci wrodzonego talentu plastycznego? Chcesz spróbować swoich sił w tworzeniu sztuki? Profesor zadaje zasadnicze pytanie: po co? Jednak pociesza stwierdzeniem, że malarstwo każdy odbiera inaczej i trudno jednoznacznie stwierdzić czy praca jest dobra czy zła, dlatego… próbujcie swoich sił, nie bójcie się krytyki, może drzemie w was Picasso!
Kiedy zajęcia dobiegały końca, nauczyciel zaskoczył nas mini ćwiczeniem, polegającym na przedstawieniu zdania przy użyciu znaków graficznych. Efekt był zaskakujący i pokazał, jak wiele nieścisłości i nieporozumień może się zdarzyć, gdy komunikacja wizualna nie jest spójna.
Profesor Stefan Speil: O sobie samym, komunikacji wizualnej i warsztatach w naszej szkole.
"Nazywam się Stefan Speil i zajmuję się nauczaniem rysunku i projektowania graficznego. Jest to dział plastyki, o którym mieliśmy okazję mówić na naszych zajęciach, czyli projektowanie komunikacji wizualnej, znaków graficznych, reklamy. Jeśli chodzi o komunikację wizualną, to warto wiedzieć, że najistotniejsze w niej są przede wszystkim znaki, które byłyby łatwo, powszechnie w jednoznaczny sposób zrozumiane. Najbardziej istotne kwestie to dostępność i prostota informacji. Jeśli chodzi o cel naszych zajęć to chciałem, żebyście mieli okazję dowiedzieć się coś więcej na temat komunikacji wizualnej, nie tylko za pomocą języka mówionego, ale również jezyka graficznego. Mam nadzieję, że dzięki warsztatom uczniowie wyniosą troszkę inne spojrzenie na kwestię nauczania i zdobywania wiedzy, którą możemy pozyskiwać różnymi drogami czy środkami, nie tylko poprzez utrwalony schemat szkoły. "  
Karolina Kocielińska i Roksana Symiec


Wiosna w „Mickiewiczu”

Dni Otwarte
Pierwszy dzień wiosny to nie tylko dzień wagarowicza, ale już tradycyjnie dzień otwarty w naszym liceum. Gimnazjaliści mają możliwość poznać swoją przyszłą szkołę, dowiedzieć się więcej o możliwych profilach klas. Atrakcje przygotowane dla gimnazjalistów niewątpliwie były bardzo pomocne w tym trudnym wyborze nowej szkoły. Na korytarzach, każda klasa miała swoje stanowisko przedstawiająca w skrócie każdy z profili. W pracowniach, czekały na gimnazjalistów ciekawe doświadczenia chemiczne, eksponaty biologiczne oraz gry multimedialne w różnych językach. Goście mieli okazję odwiedzić także szkolne obserwatorium astronomiczne. Całemu wydarzeniu towarzyszyły spotkania w auli, gdzie uczennica klasy IC, Martyna Wańczyk przy akompaniamencie Agaty Wróbel, otwarła "wagary w Mickiewiczu" przygotowanymi przez siebie utworami. Następnie nauczyciele przedstawili ofertę dla przyszłych licealistów. Po rozmowach w gimnazjalistami wyraźnie widać, ze bardzo podobał im się dzień otwarty i zdecydowanie pomógł w rozwianiu wątpliwości co do wyboru szkoły średniej.

Osobliwości językowe

Profesor Józef Tyrol. To z tą osobą mieliśmy przyjemność spotkać się na warsztatach dotyczących osobliwości językowych i gwary . W sali 3II pan Józef poprowadził godzinne zajęcia, cieszące się sporą frekwencją . Nasza szkoła zaprosiła tego właśnie gościa z okazji trwających Dni Językowych . Prowadzący pokazał nam różnice językowe w poszczególnych regionach. Osobowość prowadzącego wzmocniona przez anegdoty ze studenckich czasów świetnie oddała charakter i współgrała z przekazywanymi treściami.
Uświadomił nam, jak szybko zmienia się język. Dziś słowa, którymi się posługujemy kiedyś były przekleństwami(przykład- „zajebiście”), ale często też odwrotnie – słowa, które dziś uważamy za nieprzyzwoite wtedy były w powszechnym użyciu(wyraz „dupa”). Zapoznaliśmy się również z przeróżnymi dokumentami archiwalnymi, które zainteresowały uczestników.

Zapytaliśmy uczniów, co sądzą o warsztatach. Oto wypowiedzi kilku z nich:

Monika: Wybrałam te warsztaty, bo gwara w moim domu nie jest obca. Mogę wzbogacić swoje słownictwo i na pewno czegoś ciekawego się nauczyć. 

Paweł: chętnie brałbym udział częściej w takich warsztatach, gdyby była możliwość. W naszym regionie praktycznie każdy ociera się o gwarę, więc warto dowiedzieć się czegoś więcej o tym, co spotyka nas codziennie. Cieszę się, ze w dni językowe nie tylko tematem głównym są języki obce ale też gwara - trochę zapominana, wypierana przez slang młodzieżowy.

Karolina: Było bardzo ciekawie, nie były to nudne warsztaty i na pewno dużo z nich zapamiętam. Pracowaliśmy na różnych tekstach, z którymi nigdy nie mieliśmy okazji się spotkać. Myślę, że poznanie gwary to sposób na zrozumienie kultury mojego regionu.

Oliwia Skindzier

W poszukiwaniu osobistego Sherlocka... 

"Paznokcie, rękaw płaszcza, buty, nogawki, zgrubienia na palcu wskazującym i kciuku. 

wyraz twarzy, mankiety od koszuli, ruchy - każda z tych rzeczy wyraźnie świadczy o tym, 

czym zajmuje się dany człowiek..." - Sherlock Holmes



Intuicja nie tylko dla kobiet!

W każdym z nas siedzi Sherlock, a znalezienie go jest naprawdę proste. Cały sekret tkwi w dopasowaniu 
tego co widzimy do tego co słyszymy, a następnie na wyciągnięciu wnisków z obserwacji. Odnalezienie w sobie Sherlocka to nic innego jak nauka prawidłowego odczytywania mowy ciała. Nie od dziś wiadomo, że słowa służą (tylko) do przekazywania informacji, a największą rolę odgrywa nasze ciało, którego funkcją jest nawiązywanie osobistych relacji. Kluczem do prawidłowego odczytania gestów drugiej osoby jest zrozumienie jego stanu emocjonalnego. Powinniśmy skupić uwagę na tym co rozmówca mówi, w konkretnych okolicznościach.
 

3 kroki do sukcesu!

1. Prowadź obserwacje w grupach.

Język ciała ma swoje "zdania" i "interpunkcję", dlatego błędem jest odczytywanie pojedynczych gestów. Na przykład drapanie się po głowie może oznaczać roztargnienie, kłamstwo, ale też równie dobrze może być to oznaką łupieżu! Odczytywanie gestów w kontekście tego co widzimy i tego co słyszymy przyniesie o wiele lepsze efekty. Dodatkowo, ważnym elementem jest obserwacja grupy ludzi a nie jednej osoby. Każdy z nas ma ulubione gesty, ale nabierają one znaczenia dopiero, gdy przebywamy w towarzystwie. Grupa, która łączy środowisko, wiek czy też zainteresowania pomaga nam zidentyfikować podobne gesty, ruchy. Osoba "spostrzegawcza" to właśnie taka, która potrafi trafnie powiązać zdania języka ciała z wypowiedzianymi słowami.

2. Szukaj zgodności!

Czy wiesz, że kiedy słowa i mowa ciała rozmówcy pozostają ze sobą w sprzeczności, kobiety ignorują to, co ktoś mówi?
To co mówimy powinno współgrać z naszym ciałem. W przeciwnym razie, możemy podejrzewać, że nasz rozmówca kłamie lub ukrywa swoje prawdziwe emocje. Wyobraźmy sobie polityka, który mówi o swojej otwartości na pomysły społeczeństwa, a tym samym krzyżuje ramiona (postawa zamknięta, która wyraża niechęć, brak chęci współpracy i przyjmowania kontrargumentów). Osoby, u których zauważamy brak współpracy ciała i mowy nie budzą zaufania wśród społeczeństwa.


3. Odczytuj gesty w kontekście! 

To jak się zachowujemy powinniśmy ściśle wiązać ze środowiskiem i sytuacją w jakiej się znajdujemy. Siedząc zimą na przystanku ze skrzyżowanymi rękami i nogami nie przyjmujemy pozycji zamkniętej i obronnej, a zwyczajnie jest nam zimno. Próby odczytania tej postawy możemy zacząć, gdy gesty mają miejsce przy np. stole, w gronie znajomych.


Gdzie kryje się haczyk?

Odczytując język ciała zawsze musimy zwraca uwagę na to jaki wpływ na czyjeś zachowanie mają ograniczenia fizyczne czy niepełnosprawność, a nawet wykonywany zawód. Krępujący strój może sprawiać, że rozmówca jest odbierany jako osoba wstydliwa, zamknięta w sobie. Ktoś, kto do uścisku podaje miękką dłoń zostanie odebrany jako osoba niestanowcza, niepewna i o słabym charakterze. Pod uwagę trzeba wziąć osoby chorujące np. na zapelenie stawów lub osoby, które ze względu na zawód w jakim pracują muszą dbać o dłonie.

Nauka prawidłowego odczytywania mowy ciała jest długim procesem opierajacym się na ciągłym obserwowaniu i analizowaniu. Dzięki tej nauce nabywamy cennych umiejętności słuchania drugiego człowieka, panowania nad emocjami i wyrażania ich we właściwy sposób. Znajomość języka ciała przydaje się m.in. podczas rozmowy o pracę albo podczas wakacji za granicą, gdzie pewne gesty mają inne znaczenie.

Jessika Miozga


Mowa ciała

20 marca w ramach Dni Języka i Komunikacji odbyły się zajęcia "mowa ciała" prowadzone przez panią Cieszysławę Cieślar - Żółtko - magister rehabilitacji ruchowej, anglistkę, aktorkę mim, instruktorkę Chrześcijańskiego Studium Teatru Ruchu, gdzie prowadzi zajęcia z emisji głosu i poprawnej wymowy.Jest osobą zaangażowaną w działalność artystyczną związaną z pozawerbalnymi środkami przekazu. Czym właściwie jest mowa ciała? Czego dotyczyły zajęcia? Mowa ciała to komunikacja niewerbalna. Zaliczamy do niej m.in. gesty, mimikę twarzy, postawę, ukierunkowanie ciała, ruch oczu. Obecnie na rynku dostępnych jest wiele poradników jak odczytywać pewne zachowania lub jak je w sobie wyćwiczyć. Mowa ciała niewątpliwie pomaga nam w relacjach interpersonalnych. Dzięki poznaniu tajników komunikacji niewerbalnej, możemy wzbudzić większe zaufanie u nieznajomych, pozyskać większą sympatię albo przewidzieć czy nasz rozmówca coś przed nami ukrywa. To jakie gesty wykonujemy, jaką przyjmujemy postawę zdradza naszą osobowość. Uczestniczyliśmy aktywnie w zajęciach – pracowaliśmy w grupach zapoznając się z ludzką mową ciała. Dowiedzieliśmy się, że ciało to potężna broń, o której działaniu powinniśmy wiele wiedzieć, jak należy zachowywać się podczas wizyty u gości w Tajlandii czy Francji. Odkryliśmy, co zwykłe dla nas gesty mogą znaczyć w przeróżnych zakątkach świata. Z relacji uczniów możemy powiedzieć, ze wszyscy bardzo ciepło przyjęli panią Cieczysławę oraz byli zainteresowani wykładem.

Oliwia Skindzier