Kamila Dymarek z klasy Ib w maju 2016 roku wydała swój debiutancki tomik wierszy zatytułowany "Poezja nieśpiewana".
Dziś prezentujemy Wam kilka pięknych utworów autorstwa Kamili.
Ogród
Całus w ucho na dobranoc
Nic więcej nie chcę od Ciebie
Fiołki zakwitną jak co dzień rano
Gdy dasz mi mały płateczek siebie
W ucho mi szepnij dwa kwiaty
Róże zapachną za oknem
Wyciekną z oczu dwa wodospady
Szczęśliwym, słodkim, kwiatowym sokiem
Zaprowadź mnie do ogrodu
Będziemy pielić, podlewać
Miłością naszą aż do zachodu
W noc nią będziemy ogród ogrzewać
Uczucia
Słyszę gdzieś ciche westchnienie
I z łez wdepnęłam kałużę
Łowi mnie ludzkie spojrzenie
Chętnie pomocą posłużę
Wyjmuję z torby chusteczkę
Pytam: ,,Co stało się?’’ prosto
,,Ona kochała troszeczkę
Ja zaś kochałem zbyt mocno’’
,,Nie płacz! Przestań! Nie przy ludziach!’’
Do łkającego się zwracam
,,Zapomnij pan o uczuciach!’’
On wzrok zdziwiony odwraca
,,Co też mi pani powiada?
Że nie czuć, że nic, w ogóle?
Niech pani głupot nie gada!
Pani ma swoje też bóle…’’
,,Ja? Ja wyrzekłam się tego!
Ważniejsze rzeczy mi w głowie!
Nie brak mi teraz niczego
Po co kochać, niech pan powie?’’
,,Po co kochać? A po co żyć?
Po co śmiać się, po co cieszyć?
Proszę już przestać ze mnie kpić
Drwi pani, zamiast pocieszyć’’
Odwracam się od człowieka
Jeszcze nauczy go przyszłość
Gdy nagle ktoś do drzwi puka:
Puk puk! Kto tam? To ja, miłość!
,,Miłość… Nie chcę! Tyś uczuciem
Co ból zostawi mi straszny’’
Lecz ona słodkim całusem
Wyrywa mi dech zaparty
Prowadzi czule za dłonie
Na ślubnym stawia kobiercu
A wokół cały świat płonie
Szczęście kotłuje się w sercu
Za szybko w czerń mnie ubiera
I ciało brudzi zadbane
Śmierć życie prędko odbiera
Te najmilsze, te kochane
W noc zimną, mglistą, grudniową
Siadam na jezdni, wspominam
Dostrzegam postać znajomą
Uśmiech jej słaby posyłam
,,Dzień dobry! Jak tam bez uczuć?
Czy to… to łzy na policzkach?
Więc dał świat pani coś poczuć
Płacz zabrzmiał w ciemnych uliczkach
Lecz niech się pani nie martwi!
Cierpienie ludzką jest rzeczą
Dojdą do nieba twe skargi
Przyjdą dni nowe, pocieszą’’
W duchu przyznaję mu rację
Żałoba wieczna nie będzie
Nowy świt wstaje, mrok gaśnie
Słońce przeciąga się w pędzie
I chociaż bardzo mi smutno
Uczuciom w twarz już nie pluję
Bo byłoby bez nich nudno
Warto kochać, nie żałuję!
Nóg ci nie zatrzymam
Nie bój się, ja cię trzymam
I gdy wejdziesz na kruchy lód
Bo ja ci nóg nie zatrzymam
Dam twarde oparcie dla stóp
Śnij bezpiecznie sny błękitne
Ja jestem tu dniem i nocą
Jeśli w sercu strach zakwitnie
Pośpieszę prędko z pomocą
Bo jestem twoim aniołem
Stróżem powszechnie zwanym
Gdy znów się staniesz popiołem
Połączę cię z Bogiem kochanym
Krzyżem
Bardziej niż sufit w świątyni
Z freskami, żyłami złotymi
Z marmurów chmurami bieli
Z kawałkiem nieba na ziemi
Co pięknem, potęgą królewską
Zachwyca każdą swą kreską
Chwali kunszt swego twórcy
Mistrzowskim obrazem Stwórcy
Bardziej niż sufit podłoga
Interesować cię winna
Szara, twarda i zimna
Dzisiaj miast pod stopami
Krzyż żywy niech tuli biczami
Bólu jest ona posłańcem
Palca nie palcem
Lecz gwoździem dotknie
Serce mieczem przeniknie
Lecz bramą jest do wolności
Z niej wołać możesz litości
To miejsce jest dla grzesznika
Co w Bogu ma spowiednika
(nie) wiersz o (nie) miłości
Gdybyś, człowieku, nie wiedział -
To NIE JEST wiersz o miłości!
Więc o czym – o nienawiści?
Wypluj, jeśliś tak powiedział.
Bo gdybym o miłości pisał,
Napisałbym, że śmierci warta
Każda namiętna chwila marna.
Na kartce wspomnienia bym spisał.
Od czego bym zaczął pisać?
Od chwil beztroskich, czy kłótni?
Od podobieństw, czy różnic?
Czy byłbym w stanie to spisać?
Gdybym chciał to uchwycić –
Sto nocy i dwieście dni
Zajęłyby myśli mi,
Jak się tym nie zachwycić
W każdej z ulotnych chwil.
Magnesy
Kto odpowiada za miłość?
Kto w kartotekach tych siedzi?
Kto tka nam plany na przyszłość?
Kto nam o szczęściu wciąż bredzi?
Kto w wielkim pudle tym grzebie?
Kto łączy wrogie magnesy?
Czemu mnie zbliżył do ciebie?
Jakie w tym ma interesy?
Kimkolwiek jest, kto tam siedzi
Czy duży on jest, czy mały
Ten, co o szczęściu nam bredzi
Zapewne w sztok jest pijany
Jesteśmy pod wrażeniem talentu Kamili, życzymy jej dalszych sukcesów!